Już po raz drugi Szkoła Podstawowa w Łowczowie była organizatorem letniej kolonii zuchowej. Tym razem celem naszej podróży było Krościenko nad Dunajcem, malownicza miejscowość, która stała się dla nas drugim domem na czas wyjazdu. Lipcowa, nieco kapryśna pogoda, mimo wszystko sprzyjała nam, dzięki czemu mogliśmy zrealizować wszystko to co zaplanowaliśmy przed wyjazdem. Przytulne pokoje pozwoliły nam poczuć się bezpiecznie, a smaczne jedzonko dodawało sił do działania, zwiedzania i przede wszystkim wypoczywania po trudach roku szkolnego.
Pierwszego dnia tuż po przyjeździe wybraliśmy się do Pienińskiego Muzeum Przyrodniczego, w którym w ciekawy sposób poznaliśmy walory przyrodnicze, krajobrazowe, historyczne oraz kulturowe miejsc, w których mieliśmy przebywać przez kolejny tydzień. Niedzielną aktywność zakończyliśmy śpiewograniem przy ognisku. W poniedziałkowy poranek powitał nas letni deszczyk, a więc tańce integracyjne, wykonanie dekoracji turnusowych oraz zajęcia integracyjne odbywały się w ośrodku. Po odpoczynku poobiednim wyjrzało zza chmur słońce więc nie czekając ani chwili ruszyliśmy w miasto. Spacerując po Krościenku skusiliśmy się na pyszne lody sprzedawane z budki tuż przy deptaku, a po nich zawędrowaliśmy do plenerowej siłowni, w której wszyscy chętnie spalaliśmy kalorie ćwicząc.
Wtorkowe wojaże rozpoczęliśmy od wizyty w parku linowym, gdzie każdy poza przejściem wybranej trasy linowej mógł korzystać z atrakcji w tzw. strefie malucha, w której i ci mali i ci duzi z radością skakali na trampolinach i szaleli w basenie z kulkami. Dzień zakończyliśmy pieszą wycieczką na Kopią Górkę, z której mogliśmy podziwiać krajobraz Krościenka.
Środa to dzień, w którym wybraliśmy się na autokarową wycieczkę do Niedzicy, gdzie płynęliśmy statkiem po jeziorze czorsztyńskim, plażowaliśmy na strzeżonym kąpielisku „Zamajerz” oraz spacerowaliśmy po zaporze. Po powrocie zjedliśmy obiad, odpoczęliśmy i znów wzięliśmy się do pracy, oczywiście przyjemnej pracy. Tym razem były to warsztaty kreatywne, podczas których wykonywaliśmy obrazy metodą kolażu, pt. „Drzewka szczęścia”.
Czwartkową aktywność zainicjowaliśmy udziałem w kolonijnym kursie pierwszej pomocy. Nauczyliśmy się w jaki sposób powinniśmy reagować w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia, jak poprawnie ułożyć poszkodowanego w pozycji bocznej bezpiecznej oraz jak prawidłowo wykonać zabiegi resuscytacyjne. Kolejną część dnia stanowiła piesza wycieczka na wystawę przyrodniczą, na której poza oglądaniem eksponatów ponad 350 gatunków zwierząt, mogliśmy porozmawiać i dopytać o interesujące nas rzeczy , człowieka, który profesjonalnie zajmuje się taksydermią czyli wypychanie zwierząt. Wracając do ośrodka postanowiliśmy zajrzeć do Kościoła Wszystkich Świętych, który znajdował się na trasie naszej wędrówki. Jakże wielkie było nasze zaskoczenie, gdy po wejściu na plac kościelny zobaczyliśmy pomnik dedykowany Księdzu Jerzemu, cóż niesamowita i piękna chwila.
Piątek był wyjątkowo wymagającym dniem, a to wszystko za sprawą wędrówek, które na nas czekały. Najpierw wybraliśmy się do Kruszkowic, skąd wędrowaliśmy ścieżką edukacyjną na górę Wdżar oraz korzystaliśmy a trakcji kolejki rynnowej. Po południu chętni śmiałkowie wybrali się na Trzy Korony, była to wymagająca wędrówka, która kształtowała w nas umiejętność odpowiedniego zachowania się w górach. Dodatkowym atutem była pani przewodnik, która na co dzień pracuje w pogotowiu górskim, więc chętnie dzieliła się z nami opowieściami z akcji, w których uczestniczyła. Wieczorem odbył się chrzest kolonijny, dla tych, którzy po raz pierwszy wybrali się z nami na wyjazd wakacyjny.
Sobotę, czyli ostatni dzień naszego wspólnego wypoczynku, rozpoczęliśmy od spakowania się i pożegnania z Krościenkiem, ale nie tak szybko wróciliśmy do domu. Po drodze wstąpiliśmy do Nowego Sącza, gdzie uczestniczyliśmy w warsztatach tkackich oraz zwiedzaliśmy Skansen oraz Miasteczko Galicyjskie.
Około godziny 16 wszyscy cali i zdrowi, z głowami pełnymi wspomnień, z nowymi przyjaźniami w sercach wróciliśmy do naszych kochanych rodziców.
Serdecznie dziękujemy naszej Pani Dyrektor, Kazimierze Snopkowskiej, za organizację kolonii oraz naszym paniom, Annie, Agnieszce, Monice, za czas, który spędziły z nami wypełniając go po brzegi ciekawymi przygodami 🙂
dh. Anna Smolińska-Baranowska